[ Pobierz całość w formacie PDF ]

się weselił, pozornie utwierdzony w swej beztrosce, pozornie uwolniony od niepokojącego go
głosu Jezusa, uczniowie przeżyją krótki okres trwogi i beznadziejności  z powodu
nieobecności Mistrza. Poczują się oni naraz sami wobec wrogiego sobie świata, wydani na jego
ataki i nienawiść. Istnieje ścisła analogia między uciskiem, jaki czeka uczniów, i uciskiem, jaki
zapowiadają Synoptycy bezpośrednio przed powtórnym przyjściem Jezusa (por. Mt 24,21 oraz
Dn 12,1!): w obu wypadkach chodzi o ucisk eschatologiczny. Odczuwa go w pewnym stopniu
każdy chrześcijanin, uważający swe życie za drogę prowadzącą na spotkanie z Jezusem. W
miarę zbliżania się tej chwili potęguje się on znacznie, podobnie jak potęgowała się
nieprzyjazń świata do Jezusa wraz z nadchodzącą godziną odejścia do Ojca i podobnie jak
obejmował on coraz bardziej grono uczniów w związku z męką boskiego Mistrza.
21. Podobnie eschatologiczny charakter posiada przytoczony przez Jezusa obraz niewiasty
rodzącej (w ST: Iz 21,3; 26,16 20; 66,7 nn; Jr 30,6; w NT: Mk 13,8; Rz 8,22; Ap 12,2 3).
Zwiat starożytnych Semitów nie pokrywał, pełnym szacunku milczeniem  przyjętym
powszechnie we współczesnych kulturach  wydarzeń związanych z przyjściem na świat
człowieka. Wielokrotnie przytacza więc bardzo realistyczne obrazy (por. np. Jr 20,17 18), a
zwłaszcza ból związany z rodzeniem stał się niemal przysłowiowym określeniem drastycznej
sytuacji, pełnej oczekiwania. W tym sensie np. całe stworzenie jęczy i wzdycha w bólach
rodzenia (Rz 8,22), oczekując eschatologicznego dopełnienia dzieła odkupienia.
22. W słowach Jezusa argumentacja zmierza jednak w nieco innym kierunku. Chodzi o to,
że radość powtórnego, pełnego chwały i radości spotkania z Jezusem pozwoli zapomnieć
uczniom o wszelkich przejawach bólu i ucisku, podobnie jak niewiasta rozradowana wydaniem
na świat człowieka (o radości ojca, zob.: Jr 20,15) nie pamięta już o związanych z tym
cierpieniach.  Powtórnego zobaczenia nie można zacieśniać jedynie do chrystofanii, które
zresztą są jedynie widzialnymi dowodami chwały i triumfu Jezusa.
Prawdziwa radość wyraża się w definitywnym zwycięstwie Jezusa nad światem.
Chrześcijanin żyjący w świecie uczestniczy w nim, dlatego też nie przeraża go wszelki ucisk ze
strony świata; uważa go nie tylko za udział w losie Mistrza i Jego uczniów, ale za pewnego
zwiastuna rychłej i pełnej nagrody eschatologicznej. Mając już udział w życiu wiecznym,
zmierza ku jego pełnej realizacji w czasie określonym przez Ojca.
23 24. Jednocześnie świadomy, iż godzina chwały Jezusa stała się już rzeczywistością,
zwraca się z całą ufnością do Ojca ze swymi prośbami; On zaś wysłuchuje je jako prośby
samego Syna pełnego chwały.
JEZUS  ZWYCIZC ZWIATA (16,25 33)
25
Mówiłem wam o tych sprawach w przypowieściach. Nadchodzi godzina, kiedy już nie będę
wam mówił w przypowieściach, ale całkiem otwarcie oznajmię wam o Ojcu. 26 W owym dniu
będziecie prosić w imię moje, i nie mówię wam, że Ja będę musiał prosić Ojca za wami. 27
Albowiem Ojciec sam was miłuje, bo wyście Mnie umiłowali i uwierzyli, że wyszedłem od Boga. 28
Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat; znowu opuszczam świat i idę do Ojca. 29 Rzekli
uczniowie Jego: Oto teraz mówisz otwarcie i nie opowiadasz żadnej przypowieści. 30 Teraz wiemy,
że wszystko wiesz i nie potrzeba, aby Cię kto pytał. Dlatego wierzymy, że od Boga wyszedłeś. 31
Odpowiedział im Jezus: Teraz wierzycie? 32 Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się
rozproszycie  każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec
jest ze Mną. 33 To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale
odwagi! Jam zwyciężył świat.
25 27. Mówienie w przypowieściach o decydującej rzeczywistości zbawczej nie zakłada
koniecznie nauczania w formie obrazowej lub alegorycznej, które zresztą zna także czwarta
Ewangelia (choć w znacznie skromniejszym zakresie niż Synoptycy, por. J 10; 15,1 11).
Chodzi o objawienie przekazywane w formie pośredniej, wyjaśniane często obrazami.
Poszczególne czyny i słowa Jezusa wyrażały rzeczywistość niedostępną bezpośrednio, ale
zrozumiałą dopiero w świetle uwielbienia i pouczającej działalności Ducha Zwiętego Parakleta.
Właśnie o tym etapie mówi tu Jezus, nie zaś o ewentualnych pouczeniach przekazanych po
zmartwychwstaniu. Po zmartwychwstaniu działalność Jezusa jako Pośrednika zbawienia nie
kończy się wprawdzie (Rz 8,34; Hbr 7,25), ale uczniowie z pomocą Ducha Zwiętego osiągną
pełną miarę miłości i wiedzy Bożej, która zapewni im pełną miłość Ojca, wyrażoną w
skuteczności zanoszonych próśb.
28. Jezus stwierdza w uroczystej, emfatycznej formie cały sens posłannictwa: na pierwszy
plan wysuwa się świadomość pochodzenia od Ojca i dokonanego dzieła zbawienia. Być może
społeczność chrześcijańska wyczuwała w tym stwierdzeniu zwięzłe, chrystologiczne wyznanie
wiary. W każdym razie chwila powrotu do Ojca przedstawiona jest jako sprawdzian
pochodzenia od Niego.
29. Uczniowie słyszeli już niejednokrotnie (por. 6,62; 8,42; 13,3) podobne słowa, ale nie
wahają się wiązać ich z poprzednią zapowiedzią mówienia otwarcie bez przypowieści (w. 25).
Tym samym dają jeszcze jeden dowód, jak mało zrozumieli z nadprzyrodzonej rzeczywistości
słów Bożych.
30 31. Ich wiara, niewątpliwie nadprzyrodzona, bez wspomagającego i utwierdzającego
działania Ducha Zwiętego okaże się już wkrótce bardzo chwiejna. Godzina Jezusa będzie dla
nich godziną próby: rozpoczęła ona już swój bieg. Nie tylko Piotr okaże małoduszność (por.
13,38); miara pewności czysto ludzkiej okaże się miarą słabości. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kudrzwi.htw.pl
  • Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Wszystkie rzeczy zawsze działają zgodnie ze swoją naturą.