[ Pobierz całość w formacie PDF ]

znalazł dla mnie jakiś inny transport. To bardzo miłe z jego strony.
Skye pokiwała głową.
– Przecież wie, że twoja obecność jest najlepszym lekarstwem.
Matka uśmiechnęła się do niej, a następnie wzięła ze swojego
stolika torebkę.
– Jedziemy – powiedziała.
– Do szpitala?
– Nie. Do Diamond S. Clint Slade ma nam dać samolot i pilota.
Skye przystanęła w miejscu, ale tylko na chwilkę. Miała
nadzieję, że mama nie zauważyła jej zdenerwowania. Zdenerwowania
nieuzasadnionego, jak sobie później powiedziała, ponieważ Clint na
pewno będzie zajęty i nawet się nie pojawi przy samolocie.
Kiedy znalazły się w samochodzie, matka wyjęła robótkę ze
swojej torebki. Rzadko siedziała bezczynnie. Teraz też krótkie druty
zaczęły migać w jej rękach.
Skye poczuła, że jest jak dawniej. Matka tak naprawdę niewiele
się zmieniła. I wciąż dawała jej poczucie bezpieczeństwa.
– Cieszę się, że Dawn jest tak dobrze wychowana – powiedziała
w pewnym momencie.
Skye rzuciła jej krótkie spojrzenie.
– Dziękuję.
31
emalutka
Jednocześnie zaczęła żałować, że mamy nie było w domu przez
wszystkie te dni. Dawn mogłaby wiele skorzystać. Skye pamiętała, że
zawsze lubiła kontakty z dziadkami. Teraz, po latach, wspominała je
z czułością.
Matka odłożyła na chwilę robótkę.
– Szkoda, że nie mogłam patrzeć, jak dorasta – powiedziała z
żalem.
Skye poczuła, że znowu wracają do niej dawne sprawy: kwestie
winy i urazy, niezrozumienia i potępienia. Nie chciała teraz dociekać,
kto miał rację. Było jej tylko żal, że mama jej kiedyś nie poparła.
– Daj spokój, mamo – powiedziała. – Jeszcze się popłaczę za
kierownicą.
– Szkoda, że wszystko nie potoczyło się inaczej...
Skye westchnęła.
– Ja też żałuję – przyznała. – Ale w ten sposób nie zmienimy
przeszłości. Teraz musimy skupić się na zdrowiu taty i na tym, żeby
wszystko grało w barze.
A także na tym, dodała w myśli, żeby uwolnić się jakoś od
obsesji na punkcie Clinta Slade'a.
– Masz rację, kochanie. Dziękuję, że przyjechałaś.
– Drobiazg.
Kiedy w końcu dojechała do lądowiska, pierwszą osobą, na
którą się natknęły, był Clint Slade. W dodatku wyglądał dziś zabójczo
w wytartych dżinsach, kowbojskich butach i flanelowej koszuli.
Żeby odwrócić od niego uwagę, Skye natychmiast po powitaniu
zajęła się wypakowywaniem bagaży. Jednak Clint natychmiast stanął
tuż przy niej.
– Ja się tym zajmę – powiedział, sięgając po największą torbę.
32
emalutka
Wkrótce cały bagaż znalazł się na pokładzie. Skye pożegnała się
z mamą, która przeżegnała się przed wejściem do samolotu, a
następnie bez strachu wsiadła do środka.
– Założę się, że zaraz zajmie się robótką – powiedział Clint.
Skąd znał tak dobrze zwyczaje mamy? A może większość
starszych kobiet w okolicy zachowywała się podobnie?
Została sama z Clintem na lądowisku. Nie mogła udawać, że go
tu nie ma. Musiała w końcu na niego spojrzeć, chociaż wciąż ścigały
ją wspomnienia z poprzedniej nocy.
– Dzięki za samolot – rzuciła.
– Cieszę się, że mogłem jakoś pomóc.
Włożył ręce do kieszeni dżinsów. Musiała wytężyć wolę, żeby nie
patrzeć w tę stronę. Wciąż pamiętała jego dotyk i smak ust.
– Wracasz do siebie? – spytał po chwili milczenia.
Nie, będę stać i podziwiać cię przez cały dzień. Zwłaszcza te
opięte spodnie wydają się szczególnie pociągające.
Chrząknęła.
– Tak.
– Mam w domu parę rzeczy. Mogłabyś je podrzucić do centrum
pomocy społecznej?
Miała nadzieję, że nie jest to tylko pretekst, żeby zacząć tam,
gdzie wczoraj skończyli. Inaczej będzie musiała jakoś się bronić. Nie
może być przecież tak uległa.
– Tak, oczywiście. To przecież głupstwo w porównaniu z tym. –
Machnęła ręką w stronę, gdzie widać było jeszcze niknącą sylwetkę
samolotu.
Pojechała za nim aż do wielkiego domu w kolorze piasku z
czerwoną dachówką. Widziała go już wcześniej, ponieważ w Diamond
S organizowano czasami rodea. Zawsze zastanawiała się, czy Clint
mieszka z rodzicami, czy gdzie indziej.
33
emalutka
– Wejdź, proszę – powiedział, kiedy stanęli przed drzwiami.
Pokręciła głową.
– Nie, zaczekam tutaj na te rzeczy. Nie chciałabym przeszkadzać
twoim rodzicom.
– Moi rodzice już tutaj nie mieszkają. Tata uznał, że powinien
cieszyć się emeryturą, kupił taki wielki samochód z częścią [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kudrzwi.htw.pl
  • Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Wszystkie rzeczy zawsze działają zgodnie ze swoją naturą.