[ Pobierz całość w formacie PDF ]

2. Ale jest jeszcze inny aspekt, współczesny, tych Tomaszowach rozważań.
Po przeczytaniu 6 artykułu staje się bardziej zrozumiały kult Matki Boskiej w historii
Kościoła. Słowa Jej czcicieli, poczynając od Efrema Syryjczyka, nabierają te-
ologicznych walorów. Przecież skoro tak jest, że człowieczeństwo Chrystusa nie ma w
szeregu ludzkich pokoleń innego punktu zaczepienia jak tylko Maryję, to na Niej
zawisła cała nadzieja wszystkich pokoleń. Gdyby się utraciło to ogniwo, to
człowieczeństwo Chrystusa zawisłoby w próżni, z drugiej strony, jak wysoko wzniosła
się natura ludzka skonkretyzowana w Maryi, przez to tylko, że na wezwanie Boże tak
ściśle złączyła z Bogiem swoje losy. Zrozumienie roli Maryi przez wszystkich
chrześcijan jest uwarunkowane zrozumieniem Jej funkcji, jako jedynego ogniwa
łączącego naturę Chrystusa z naturą synów Adama.
(50) Q. 31, 7, zarzut. Por. Ad 1, gdzie Tomasz kategorycznie przeczy temu, co tu na
pierwszy rzut oka zdaje się twierdzić. Autor francuskiego przekładu Sumy (Vie de
Jesus I, str. 271) proponuje dać poprawkę do tego zdania:  de jure  tak, de facto 
nie .
(51) Q. 31, 7, wykład. Wspaniała struktura wykładu. Sam wywód jest zamącony przez
błędną przesłankę o grzechu pierworodnym N.M.P. Tomiści dziś mają zadanie
łatwiejsze, dowodząc tego, o czym Tomasz napomyka w Ad 2, że cały proces
narodzin Jezusa, począwszy od poczęcia a skończywszy na wydaniu Go na świat,
dokonał się w warunkach właściwych naturze ludzkiej w stanie niewinności, w jakim
była przed grzechem pierwszych rodziców. Odpada wówczas z natury rzeczy moment
nieuporządkowanej żądzy, gdyż rodzenie ma charakter czynności ludzkiej (w
tomistycznym znaczeniu tego słowa). tj. czynności w pełni kierowanej i kontrolowanej
przez rozum, czego ludzkość pozostając w stanie grzechu nie może osiągnąć, choć ma
aspiracje po temu. (Por. M.-L. Guerard des Lauriers: Mariologie et economie, Rev.
Thom. 1962, str. 230).
(52) Q. 31, 8, ad 4. Nasuwają się tu następujące uwagi: 1. Stosunki typowe dla
organizacji życia gospodarczo-społecznego w średniowieczu służyły św. Tomaszowi
jako odskocznia do porównania kapłaństwa Chrystusowego ze starozakonnym, w
oparciu o Pismo św. 2. Poczynając od ostatniego punktu w artykule poprzednim, pod
193
wyrażeniem  Ciało Chrystusa można rozumieć Jego Ciało Mistyczne. Dotyczy to w
szczególności tych miejsc, gdzie mowa o materii ciała, jego zranieniu i lekarstwie na
ranę, więzi duchowej, którą stanowi łaska, oraz o kapłaństwie Chrystusa.
(53) Q. 32, tytuł. Zagadnienie ściśle teologiczne, ale przesłanki zaczerpnięte z
ówczesnej biologii również odgrywają pewną rolę przy rozwiązywaniu trudności. Dla
lepszego zrozumienia roli Ducha świętego we Wcieleniu warto sobie przypomnieć to,
co św. Tomasz mówi w zagadnieniach dotyczących Trójcy Przenajświętszej (27 i
nst.).
(54) Q. 32, 1, wykład. W pewnym związku z artykułem pozostaje problem
pochodzenia Ducha świętego. Tak zwany spór o  Filioque między Grekami a
łacinnikami od czasów patriarchy konstantynopolitańskiego Focjusza (IX w.) trwa ze
zmiennym nasileniem aż do naszych czasów. Historyk odnosi wrażenie, że decydująca
rolę w tym sporze grają momenty prestiżowe, a nie różnice dogmatyczne, (por.
Lexikon fur Theologie und Kirche, Buchbergera t. IV).
Ciekawie naświetla problem pochodzenia Ducha Zwiętego Emile Bailleaux w Rev.
Thom., r. 1961, str. 36, 37, cytując wypowiedzi św. Tomasza w De Pot. g. 10, a. 4 ad
10-um i ad 8-um. I wypowiedz w tłumaczeniu polskim:  Można rozumieć, że
pochodzi od Ojca ku Synowi, skoro Syn otrzymał od Ojca moc tchnienia Ducha
świętego; lecz w tym znaczeniu nie możemy mówić, że pochodzi od Syna ku Ojcu,
gdyż Ojciec niczego od Syna nie otrzymuje (ad 10-um).
 Nic nie stoi na przeszkodzie do pojmowania tej samej Miłości jako darmowej ze
strony Ojca, a należnej ze strony Syna. Bo tą samą Miłością kocha Ojciec Syna i Syn
kocha Ojca, lecz Miłość tę Syn ma od Ojca, a Ojciec od nikogo (ad 8-um)
(55) Q. 32, 1. ad 1. Wyraz  zacieni ma w tym kontekście głębokie znaczenie
religijne, a jednocześnie wskazuje na ścisły związek ze Starym Testamentem.
Jak wiemy, w momencie kiedy  obłok okrył przybytek świadectwa, chwała Pańska
napełniła go . Wyjść. 40, 32. (Por Lexikon fur Theologie u. Kirche, t. V. str. 211).
(66) Q. 32, 2, tytuł. Chodzi tu o właściwe rozumienie sensu łacińskiego słówka:  de
(z) spotykanego w symbolach wiary.
(57) Q. 32, 3, tytuł. Pojęcie ojcostwa i zagadnienia związane z ojcostwem Jezusa
omawia wyczerpująco Roland Gauthier C.S.C. w serii artykułów drukowanych w
 Cahiers de Josephologie w latach 1953 do 1958, Montreal, pt.  Existence et naturę
de la paternite de saint Joseph .
(58) Q. 32, 4, tytuł, św. Tomasz próbuje przedstawić tajemnicę Wcielenia w świetle
ówczesnych nauk przyrodniczych. Zasadnicza trudność poruszanych tu zagadnień ma
jednak charakter metafizyczny. Pojęcia takie, jak: akt. potencja, materia, przyczyna
sprawcza itp. w dalszych wywodach grają rolę zasadniczą. Chodzi o ścisłe wytyczenie
granic natury ludzkiej w konkretnej a niepowtarzalnej sytuacji zjednoczenia
hipostatycznego. św. Tomasz przypisuje faktom nie mniejsze znaczenie niż zasadom
filozoficznym i tezom nauk szczegółowych, z drugiej strony nie może się wyłamać
spod ogólnego przekonania, że wszelkie zmiany są uwarunkowane w sposób ściśle
określony i że ten porządek, ustalony przez Boga, może w jakiś sposób ograniczać
nawet interwencję Bożą. Wobec tego, że proces powstawania życia przebiega w
pewien określony sposób, a Syn Boży stając się człowiekiem nie łamie praw natury,
powstaje dążenie do unikania cudowności wszędzie tam, gdzie to możliwe i [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kudrzwi.htw.pl
  • Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Wszystkie rzeczy zawsze działają zgodnie ze swoją naturą.