[ Pobierz całość w formacie PDF ]
w zakresie tej sztuki, którą uprawiał z taką gorliwością i tak doskonale. Pytał raz po raz pojedyncze osoby, czy znają kogoś wybitniejszego?" Lecz wobec coraz grozniejszych z godziny na godzinę wieści w największej trwodze powrócił do Rzymu. Nieco ulgi doznał w czasie drogi dzięki błahej przepowiedni: gdy na pomniku nagrobnym zauważył płaskorzezbę przedstawiającą żołnierza galickiego, przygniecionego przez rycerza rzymskiego i ciągniętego przezeń za włosy. Na ten widok skoczył z radości i złożył dzięki niebiosom. Ale nawet i wówczas nie zwołał publicznego zebrania ani senatu, ani ludu. Jedynie zaprosił do siebie kilku spośród najznaczniejszych obywateli i przeprowadził z nimi naprędce naradę. Przez resztę dnia oprowadzał ich po urządzeniach 130 organów wodnych nowego i nie znanego dotychczas rodzaju , pokazując pojedyncze części, roztrząsając sposób użycia i trudności każdego urządzenia. Zapewnił wreszcie, że on to wszystko jeszcze przedstawi w teatrze, jeśli tylko Windeks pozwoli mu na to". 42. Skoro następnie dowiedział się, że zdradził go Galba z prowincjami hiszpańskimi, padł niemal bez ducha i długo tak leżał na pół martwy. Gdy się ocknął, rwał szatę i bił się po głowie, wołając głośno, że już po nim". Na próżno pocieszała go piastunka i przypominała, że innym władcom także coś podobnego się zdarzyło. Odpowiedział jej Nero, że on znosi cierpienia o wiele większe niż niedola wszystkich innych władców, takie, o jakich nikt jeszcze nie słyszał ani nie wiedział, gdyż traci najwyższą władzę za życia". Niemniej w najlżejszym stopniu nie poniechał ani nie ograniczył swego dotychczasowego życia zbytkownego i bezczynnego. Co więcej, gdy z prowincji nadeszła jakaś wiadomość pomyślna, urządzał najwspanialszą ucztę, podczas której wyśpiewywał na wodzów buntu piosenki żartobliwe o swawolnym rytmie, poparte jeszcze gestykulacją; wszystkie te utwory rozchodziły się między publicznością. Następnie kazał się nieść po kryjomu na przedstawienie teatralne, a gdy jakiś aktor zyskał jego uznanie, wysłał doń gońca z zawiadomieniem, że może w pełni dysponować czasem i osobą cesarza". 43. Zaraz na początku rozruchów zamierzył podobno mnóstwo szaleństw, bynajmniej nie odbiegających od jego charakteru: nasłać na dowódców wojsk i namiestników prowincyj następców i siepaczy, jak gdyby oni także brali udział w buncie i tak samo myśleli; wymordować wszystkich, gdziekolwiek są, wygnańców i wszystkich zamieszkałych w Rzymie ludzi pochodzenia galickiego, tych pierwszych, aby nie przy- łączyli się do odstępców, tych drugich jako pozostających w zmowie ze swymi rodakami i ich popleczników; wydać Galie na łup żołnierstwu, cały senat wytruć podczas uczt, Rzym spalić, wypuściwszy na lud dzikie bestie, aby tym bardziej utrudnić obronę przed pożarem. Odstraszyły go nie tyle skrupuły moralne, ile raczej brak wiary w możność urzeczywistnienia tych zamiarów. Uznał jednak za konieczne urządzić wyprawę przeciw zbuntowanym. Więc przed upływem terminu urzędowania pozbawił konsulów 131 godności i na miejsce ich obydwu sam objął konsulat, jak gdyby było wolą losu, że Galowie mogą być pokonani tylko przez konsula. Wychodząc z jadalni po uczcie z rózgami liktorskimi w ręce i wsparty na ramionach najbardziej zaufanych dworaków, zapewnił ich, że gdy tylko dotknie stopą prowincji, ukaże się bezbronny wobec wojsk i jedynie płakać będzie, wezwawszy do skruchy zbuntowanych; następnego dnia sam radosny wśród rozradowanych zaśpiewa pieśni zwycięskie, które już teraz czas mu układać". 44. Podczas przygotowań do wyprawy przede wszystkim zatroszczył się o wybór pojazdów do przewiezienia swych koncertowych organów oraz o ostrzyżenie po męsku nałożnic, które z sobą zabierał, o zaopatrzenie ich w topory i małe tarcze Amazonek. Zaraz także wezwał wszystkie trybusy stołeczne do złożenia przysięgi wojskowej. Gdy żaden zdatny obywatel się nie zgłaszał, wyznaczył panom pewnien kontygent [ Pobierz całość w formacie PDF ] |