[ Pobierz całość w formacie PDF ]
złamać i dodać mu więcej bólu. - Straciłaś swoją matkę, gdy byłaś dzieckiem. Powinna być zadziwiona, że to wiedział, ale nie była. Tak w wypadku samochodowym. Miałam szczęście, że babcia mnie przyjęła, wciąż jej powtarzałam, że zamierza uczynić dzień świętym za bycie ze mną Napięcie zelżało z jego twarzy i wziął kolejny kęs jajek. Marcus - Dr. Zeigler i jego rodzina postawiła mnie na nogi, kiedy mojej zabrakło. Powiem ci, że Winifred Zeigler była trudną szefową. Wzięła swoją pracę jako matka na poważnie i wszyscy polubili ją za to. Było nas pięciu i ona. Nigdy się jej nie sprzeciwialiśmy. Nie dlatego, że była średnia, nie chcieliśmy jej zawieść. Nie było nic gorszego, niż popatrzenie w jej twarz, kiedy się ją zawiodło. Nie krzyczała czy oskarżała, tylko jej wygląd sprawiał, że czułeś się, jakbyś miał pół cala długości. - Och, wiem, co masz na myśli. Viven uśmiechnęła się ze zrozumieniem. Myślę, że uczą tego każdą młodą matkę. Ale nie ma lepszej rzeczy, niż uczynienie ich szczęśliwymi. - Oczywiście, dlatego wszyscy robiliśmy wszystko jak najlepiej. Zawsze mówiła, że jej celem było podniesienie mnie, jakby zrobili to moi rodzice. - Z tego, co widziałam, dotarła do celu. Ugryzła puszysty wafel i prawie przewróciła oczami z rozkoszy. Zastanawiam się, gdybyś kiedykolwiek rozważał rzucenie pracy stolarza i przyjście do pracy do mnie. Mogłabym sprzedawać to garściami. Zaśmiał się i pokręcił głową. Robię je tylko dla rodziny. Przestała przeżuwać, przyglądając mu się uważnie, a jego słowa dzwoniły jej w głowie. Robię je tylko dla rodziny. Czy to oznacza, że... Gdyby tylko mogła uzyskać odpowiedz z jego twarzy. Bardzo się rozczarowała. Odwrócił oczy z powrotem na swój talerz w celu uniknięcia jej pytania, albo porzucił to pytanie ot tak. - Po śniadaniu musisz zadzwonić po usługi holownicze. Jego komentarz przebił się przez jej myśli. - Holownicze usługi& hm, tak, zrobię to po śniadaniu. Wciąż nie mogę uwierzyć w swoje wczorajsze szczęście. Znów spojrzał na nią tymi gorącymi oczyma, pomyślała, że usłyszała, jak jej kubek herbaty zaczyna się gotować. Nie wszystko było złe, mam nadzieję. Oblizała wargi, obserwując go i z trudem chwytając oddech, jej puls szaleńczo przyśpieszył. Nie, nie& nie wszystko. Nie wszystko. Z profilu jego wygięte usta nadały mu diabelski i niebezpieczny wygląd. Którą część lubisz najbardziej? Tę, kiedy rozszerzyłem ci nogi& - Wszystko Vivien była zaskoczona, aż rumieniec wkradł się jej na policzki. To znaczy& było cudownie. Nigdy jeszcze& hm, tylko że& Jego brwi się podniosły, a następnie pochylony do przodu szepnął. Cieszę się. Chcę być jedynym, który może sprawić, że zaczniesz krzyczeć. Jeśli będziesz miała jakieś fantazję, chcę być jedynym, który sprawi, że dojdziesz. Jeśli pomyślisz o seksie, chcę, abyś wyobrażała sobie przy tym moje imię. - Och. Jej oddech wydawał się cieniutki jak chusteczka. Nie mogła się poruszyć, kiedy wstał, jego działania były celowe i powolne. Czuła się, jakby była śledziona, jego ekscytujący wzrok skupiał się na niej. Po chwili zdała sobie sprawę, że przestawiał naczynia i wszystko inne na podłogę. - Co robisz? Spytała, a krew dudniła jej uszach, - Będę kosztował najsmaczniejszą rzecz w całym cholernym domu. Podkreślił swoją odpowiedz, odchodząc od stołu i podnosząc ją z krzesła, a następnie złożył jej talerz i kubek na podłogę. Zaledwie oddychała, kiedy ściągał obrus. Jego uśmiech stał się wilczy, patrząc na nią. Mmm, szwedzki stół. Od czego mam zacząć. Szarpnął koszulę z niej, dzięki czemu jęknął w głębi gardła, kiedy zsunął materiał z jej tułowia. Czuła się jak nagi prezent na urodziny, jak chłopiec pragnący ulubionej zabawki. - Idealnie& absolutnie doskonale& Nieśpiesznie zdejmował koszulę, cały czas na nią patrząc. Flanela opadła na podłogę, a on powoli przytulił się do jej klatki, jego naga pierś ocierała się o jej sutki, które nadal były wrażliwe po ostatniej nocy, wysyłały fale pysznego bólu wzdłuż jej ciała. Odnalazł jej usta, wpasowując swoje, tak jakby robił to od lat. Pocałunek był powolny i nieokiełznany jak rozpalony ogień w jej brzuchu, małe płomienie lizały ciało, od kończyn aż po piersi i nabrzmiałe usta. - Tak jest, kochanie. Daj mi to, czego chcę. Jego głęboki głos rozległ się mocno jak fale pożądania. [ Pobierz całość w formacie PDF ] |