[ Pobierz całość w formacie PDF ]
będzie widywać Gabe'a, pozostanie on na zawsze częścią jej życia. Pona & Irena scandalous Nieoczekiwanie poczuła się słaba i bezbronna, niezdolna stawić czoła zadaniu, jakie na nią nałożono. Niezdolna stawić czoła Gabe'owi... Wez się w garść, powtarzała sobie wduchu. Po co rozdra pywać stare rany i zadręczać się bolesnymi wspomnieniami? Jeśli pozostaliby małżeństwem, zawsze konkurowałaby z je go pracą. A ich dzieci... Na litość boską! Gorące łzy napłynęły jej do oczu, gdy wyobraziła sobie te wszystkie stracone mecze piłki nożnej, zabawy szkolne, przedstawienia i... Tak, postąpiła słusznie, kończąc ten krótkotrwały zwią zek. Nie miała sobie nic do zarzucenia. Zapaliły się światła i Emily. musiała szybko wytrzeć kąciki oczu, ponieważ Gabe poszukał jej spojrzenia, jak zwykle pod koniec prezentacji. Posłał jej uśmiech, który poruszył ją do głębi niespo dziewanie czuły i ciepły. Starała się zapanować nad wzrusze niem, wykazać się chłodem i profesjonalizmem. Szybko od wróciła wzrok od Gabe'a i skupiła uwagę na przedstawicielu departamentu prasowego NASA. - Mamy przyjemność zaproponować EduPlaytion zapro jektowanie serii zabawek edukacyjnych i pomocy szkolnych, które propagowałyby eksperymenty w biosferach. Zdaniem naszych ekspertów nauczyciele nauk przyrodniczych są ogromnie zainteresowani tą ideą. - Martin rozłożył ręce. - Oczywiście, mogliśmy pomyśleć o tym wcześniej. - Zaśmiał się z cicha, ale nikt nie poszedł w jego ślady, -Dzięki akcji propagandowej naszego departamentu społeczeństwo jest ży wo zainteresowane projektem Biosfera". A nie muszę chyba dodawać, że gdy społeczeństwo wykazuje zainteresowanie, fundusze też zawsze się znajdą. Jednym ze sposobów na podtrzymanie tego zainteresowania mają być wspomniane Pona & Irena scandalous zabawki. Emily, proszę nas teraz uprzejmie zaznajomić z wa runkami, na jakich zwykle EduPlaytion zawiera podobne umowy... Emily energicznie wstała, zadowolona, że zna doskonale temat i popisze się przed byłym mężem swoim profesjonali zmem. Czując na sobie spojrzenie jego brązowych oczu, zwięzle i fachowo przedstawiła główne punkty typowego kontraktu. - To tyle w zarysie - zaznaczyła. - Muszę spotkać się z prawnikami z NASA i Inżynierii %7ływienia, by dopracować szczegóły. - Oczywiście, z przyjemnością - wtrącił prawnik z Inży nierii %7ływienia, uśmiechając się zachęcająco. - Cieszę się. - Emily odwzajemniła uśmiech, mając jed nak nadzieję, że rozmówca nie będzie nalegał na natychmia stowe spotkanie. Odpowiedziała jeszcze na kilka pytań, po czym Jerry po kazał zebranym swoje szkice. Prezentacja wzbudziła żywe zainteresowanie. Posypał się deszcz opinii, sugestii i propo zycji. Gdy zaczęto dyskutować ewentualny harmonogram współpracy, wtrącił się Gabe. - Martin, jeśli to koniec wstępnych ustaleń dotyczących kontraktu, proponuję zwolnić już prawników. Emily odetchnęła z ulgą, gdy Martin dał jej znak, by wy szła. Nie potrafiłaby dłużej udawać, że nie peszy jej inten sywne spojrzenie Gabe'a. Była nawet zdziwiona, że inni niczego nie zauważyli. A może zauważyli...? Wymieniała wizytówki z prawnikami, lecz kątem oka za uważyła, że Gabe na nią czeka, - Chodzmy na kawę - szepnął jej do ucha, gdy zamykała teczkę. Pona & Irena scandalous - Za gorąco na kawę. - To zamówisz sobie mrożoną. Wiem, że lubisz. - Wziął ją za rękę i pociągnął za sobą. - Nie musisz zostać na spotkaniu? - Nie chciała mu się wyrywać, by nie wzbudzić powszechnego zainteresowania. - Byłem tu wystarczająco długo, by zrozumieć istotę rze czy. Mam własne priorytety. Najważniejsze, by projekt od niósł sukces. Reszta nie ma takiego znaczenia. - Nic się nie zmieniłeś... - powiedziała z lekką goryczą w głosie. W milczeniu poprowadził ją stanowczo w kierunku drzwi. - Czy mam w ogóle jakiś wybór? - spytała. - Oczywiście, możesz zamówić, co zechcesz. - Mam na myśli wspólne wyjście. Spojrzał na nią i uśmiechnął się pod nosem. - Nie masz. Emily protestowała właściwie dla zasady. Nie spodziewa ła się, że Gabe pozwoli jej odejść, nie porozmawiawszy z nią na osobności. [ Pobierz całość w formacie PDF ] |