[ Pobierz całość w formacie PDF ]
UCZONA IRENA JOLIOT-CURIE - DZIAAACZKA SPOAECZNA Wkrótce po otrzymaniu nagrody Nobla Fryderyk został mianowany profesorem w College de France, a Irena profesorem uniwersytetu paryskiego. Fryderyk Joliot zaczai więc odtąd pracować w swym nowym laboratorium, a Irena pozostała w Instytucie Radowym, którego kierownictwo po śmierci Marii Curie objął Andre Debierne. Siłą rzeczy osłabła współpraca Ireny i Fryderyka. W tym właśnie czasie zaobserwowała Irena in- teresujące zjawisko, które miało się przyczynić do odkrycia zjawiska rozszczepienia jąder atomowych. Kiedy Fryderyk i Irena odkryli sztuczną promieniotwórczość, zwrócili uwagę, \e korzystniej będzie do wytwarzania nowych pierwiastków promieniotwórczych u\ywać neutronów zamiast promieni alfa. Fermi, podobnie jak i wielu innych uczonych, zastosował się do tych wskazówek, dzięki czemu fizyka szybko się wzbogaciła o wiele nowych pierwiastków promieniotwórczych. Współpracując z P. Sawiczem, Irena Joliot-Cu-rie posłu\yła się tą właśnie techniką i bombardowała uran neutronami w nadziei, \e otrzyma pierwiastki o liczbach atomowych wy\szych od uranu. Jako zręczna chemiczka stwierdziła, \e jeden z uzyskanych w ten sposób pierwiastków promie- niotwórczych ma własności chemiczne lantanu, nie mo\e więc być transuranem. Dwaj uczeni niemieccy, Hahn i Strassman ju\ wcześniej poddawali uran działaniu neutronów, z dokonanych obserwacji nie wyciągnęli jednak jakichś ścisłych wniosków. Obecnie zainteresowali się wynikami uzyskanymi przez Irenę Jo- 127' I liot-Curie i na nowo podjęli swe poprzednie do- świadczenia. I wtedy stwierdzili, \e bombardowany neutronami uran daje początek jądrom baru i molibdenu. Był to więc podział zupełnie inny ni\ samorzutny rozpad uranu; nowe to zjawisko zostało nazwane rozszczepieniem. Wkrótce potem Fryderyk Joliot, Halban i Kowarski wykazali, \e przy pękaniu jądra uranu pod wpływem neutronów wyzwalają się nowe neutrony. Te neutrony są w stanie z kolei rozszczepić inne atomy uranu i wyzwolić dalsze neutrony itd., tworząc w ten sposób reakcję łańcuchową. Tak więc Irena Curie przez swój wkład w odkrycie zjawiska rozszczepienia, Fryderyk Joliot zaś przez odkrycie reakcji łańcuchowej znalezli się w czołówce uczonych, którzy mieli umo\liwić produkcję du\ych ilości nowej formy energii, energii jądrowej; tote\ fizyk angielski Blackett mógł napisać: niewątpliwie, gdyby nie wybuch wojny, pierwsza ciągła reakcja łańcuchowa zostałaby zrealizowana we Francji". Druga wojna światowa wybuchła jednak i jednym z jej powa\nych następstw we Francji było zawieszenie badań jądrowych. Irena Joliot-Curie znała z bliska okropności pierwszej wojny światowej i wybuch drugiej wzburzył ją głęboko. Wiedziała lepiej ni\ ktokolwiek, \e Niemcy są w posiadaniu powa\nych tajemnic jądrowych, i obawiała się, i\ mogą z nich zrobić straszliwy u\ytek. Poza tym \ywym niepokojem napełnił ją najazd na Polskę i okupacja ojczyzny jej matki, gdzie \yły jeszcze jej ciotki oraz mieszkali liczni krewni. Cię\kie były dla Ireny lata okupacji z ograniczoną działalnością naukową, z ciągłym niepokojem o Fryderyka, powa\nie zaanga\owanego w Ruchu Oporu. W 1944, w porozumieniu z mę\em, wyjechała wraz z dziećmi do Szwajcarii. Chodziło o to, \eby Fryderyk nie był w tych rozstrzygających o losach wojny miesiącach skrępowany w swej działalności obawą o los rodziny, na którą mogłyby spaść represje, gdyby został aresztowany. Opuszcze- nie Francji w takiej właśnie chwili było wielkim poświęceniem ze strony Ireny, ale jak zwykle postąpiła tak, jak uwa\ała za słuszne. Po niepokojach związanych z tym rozstaniem wielka była jej radość, kiedy znów mogła podjąć owocną współpracę naukową ze swym mę\em. W 1945 Fryderyk został mianowany Wysokim Komisarzem do spraw Energii Atomowej, a Irena otrzymała nominację Komisarza tej instytucji wraz z Francis Perrinem i Piotrem Augerem. Do prac w Komisariacie Energii Atomowej wnio- sła Irena swe wielkie doświadczenie uczonej i wy- bitne zdolności organizacyjne. Jej kompetencji podlegały sprawy rozdziału surowców oraz poszu- kiwań geologicznych. Zbierała na narady kierowników działów, gdy trzeba było podejmować jakieś decyzje związane z poszukiwaniami geologicznymi czy konstrukcją aparatury. Umiejętnie kierowała dyskusją, w trakcie której mieliśmy okazję korzystać z jej głębokiej znajomości zagadnień promieniotwórczości. Stawiała sprawy w sposób jasny i wykazywała wielkie zro- zumienie dyskutowanych problemów. Uwa\nie słu- chała udzielanych przez nas informacji, rozwa\ała " wysuwane opinie, brała czynny udział w dyskusji i zawsze znajdowała rozwiązania najwłaściwsze, zgodne z potrzebą chwili i najskuteczniejsze.* Jednocześnie, po śmierci Andre Debierne'a, otrzymała Irena nominację na dyrektora Instytutu Radowego. Była, podobnie jak jej matka', świetnym kierownikiem laboratorium, lubiana i szanowana przez wszystkich pracowników, od najskromniej- szych do najświetniejszych. O jej pracy w Instytucie Radowym w owym okresie pisze doktor nauk ścisłych, Henriette Mathieu-Faraggi: W 1945 roku wstąpiłam do Instytutu Radowego i przez okres pięciu lat wolno mi było pracować w sali fizyki, która łączyła się bezpośrednio z biurem Ireny Joliot-Curie. W ten sposób stałam się * Jean Orcel, Irenę Joliot-Curie, czasopismo La Pensee", lipiec-sierpień 1958. 12S 9 Rodzina Curie 129 niemal codziennym świadkiem jej \ycia w labora- torium. Bardziej ni\ ktokolwiek inny miałam okazję ocenić prostotę obejścia, pewność sądów, zapał do pracy i nieposkromioną odwagę tej, którą dziś opłakujemy. [ Pobierz całość w formacie PDF ] |