[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przykryÅ‚a Hannah. Potem zgasiÅ‚a lampÄ™ i wyszÅ‚a. Najpierw jednak upewniÅ‚a siÄ™, że Hannah oddycha równo i spokojnie i że przy jej łóżku nie ma żadnej fiolki po lekarstwie. RozdziaÅ‚ 12 Wiosna w Danii powoli zmieniaÅ‚a siÄ™ w lato. Bukowe liÅ›cie przybraÅ‚y żywÄ…, zielonÄ… barwÄ™ na znak zmiany pory roku. I szumiaÅ‚y w lekkich powiewach wiatru. Po jeziorze pÅ‚ywaÅ‚y kacze rodziny z malutkimi kaczÄ™tami. Zapach pierwszej skoszonej trawy Å‚askotaÅ‚ nozdrza. Hannah i Birgit siedziaÅ‚y przy jednym ze stołów, stojÄ…cych nad wodÄ… i sortowaÅ‚y roÅ›liny. WyszÅ‚y z samego rana, żeby zebrać kwiaty tasznika i teraz otrzÄ…saÅ‚y je z ziemi, a potem ukÅ‚adaÅ‚y w niewielkie bukieciki. - Kiedy skoÅ„czymy, Tina rozwiesi je do suszenia w najciemniejszej szafce w kuchni. Birgit z przejÄ™ciem obwiÄ…zywaÅ‚a Å‚odyżki nitkÄ…, wystawiajÄ…c koniuszek jÄ™zyka przy wiÄ…zaniu supeÅ‚ka. Hannah siÄ™ uÅ›miechnęła. To doprawdy nieÅ‚atwe zajÄ™cie dla dzieciÄ™cych rÄ…czek. - I bÄ™dziemy je jeść, gdy siÄ™ wysuszÄ…? - zapytaÅ‚a dziewczynka, nie podnoszÄ…c wzroku. - Nie, bÄ™dziemy z nich parzyć herbatÄ™, gdy ktoÅ› zachoruje. Tasznik pomaga doskonale na wiele chorób, warto wiÄ™c mieć go w szafce. - Hannah umilkÅ‚a na chwilÄ™ i dodaÅ‚a: - Wiele podobnych kwiatków roÅ›nie także w Hemsedal. PamiÄ™tasz, jak zbieraÅ‚yÅ›my przywrotniki tuż koÅ‚o Rudningen? - Mhm. Tam byÅ‚o peÅ‚no przywrotników. - WÅ‚aÅ›nie. - Hannah spojrzaÅ‚a na córkÄ™ i z trudem przeÅ‚knęła Å›linÄ™. OdwlekaÅ‚a tÄ™ rozmowÄ™, lecz dÅ‚użej już czekać nie mogÅ‚a. JeÅ›li Birgit ma jechać do Norwegii, pora jÄ… na to przygotować. Hannah usprawiedliwiaÅ‚a siÄ™ jednak sama przed sobÄ…, że dziecko nie powinno zbyt dÅ‚ugo rozmyÅ›lać nad trudnymi decyzjami. Dlatego nie podejmowaÅ‚a wczeÅ›niej tego ważnego tematu. - Ole i Åshild wracajÄ… niedÅ‚ugo do Norwegii. SÄ… już bardzo ciekawi, co sÅ‚ychać w Hemsedal. Birgit poradziÅ‚a sobie wreszcie z wÄ™zeÅ‚kiem i odÅ‚ożyÅ‚a bukiecik. Potem oparÅ‚a brodÄ™ na dÅ‚oniach i spojrzaÅ‚a na matkÄ™. - MyÅ›lisz, że kotek jest zdrowy? - Na pewno. Mama Åshild i parobek na pewno dobrze siÄ™ nim opiekowali. A może chciaÅ‚abyÅ› pojechać do Rudningen z Åshild i Olem, żeby to sprawdzić? - Hannah zamrugaÅ‚a oczami, starajÄ…c siÄ™ mówić normalnym gÅ‚osem. Birgit natychmiast zeskoczyÅ‚a z Å‚awki i spojrzaÅ‚a na matkÄ™ z nadziejÄ…. - MogÅ‚abym? - zapytaÅ‚a, niepewna, czy matka mówi poważnie. - JeÅ›li Ole i Åshild siÄ™ zgodzÄ…... - Hannah cieszyÅ‚a siÄ™, że Birgit tak siÄ™ ożywiÅ‚a na wzmiankÄ™ o wyjezdzie do Rudningen, lecz jednoczeÅ›nie coÅ› jÄ… zakÅ‚uÅ‚o w piersiach. W Sørholm bez Birgit bÄ™dzie smutno nie do wytrzymania. - A może chciaÅ‚abyÅ› zostać w Rudningen przez caÅ‚y rok, tyle ile byli tu Ole i Åshild? - I bÄ™dÄ™ musiaÅ‚a jechać sama z powrotem? - Birgit myÅ›laÅ‚a chyba nieco szybciej niż jej matka. Hannah siÄ™ uÅ›miechnęła. - MogÅ‚abym przyjechać tam nastÄ™pnego lata po ciebie, wiÄ™c wróciÅ‚ybyÅ›my razem. MiaÅ‚abyÅ› ochotÄ™? - Hannah staraÅ‚a siÄ™ mówić wesoÅ‚ym tonem, bo wiedziaÅ‚a, że to dobre rozwiÄ…zanie. - Tak, tak. - Birgit zaczęła podskakiwać z radoÅ›ci, zrozumiawszy, że matka sobie z niej nie żartuje. NaprawdÄ™ pojedzie do Hemsedal! Nagle dojrzaÅ‚a Olego, wyÅ‚aniajÄ…cego siÄ™ zza rogu i pÄ™dem pobiegÅ‚a ku niemu. - MogÄ™ pojechać z tobÄ… do Norwegii? Mama mi pozwala. Przyrzekam, że bÄ™dÄ™ grzeczna. - Policzki jej pÅ‚onęły z radoÅ›ci, a pod jej bÅ‚agalnym spojrzeniem serce Olego caÅ‚kiem stopniaÅ‚o. Nie miaÅ‚ już żadnych wÄ…tpliwoÅ›ci, że podjÄ™li sÅ‚usznÄ… decyzjÄ™. - A masz ochotÄ™? - Ole musiaÅ‚ siÄ™ upewnić, czy Birgit pamiÄ™ta, że życie w Rudningen wyglÄ…da caÅ‚kiem inaczej niż życie w Sørholm. - Tam nie ma żadnych pól czy Å‚Ä…k, po których mogÅ‚abyÅ› szybko galopować. I bÄ™dziesz musiaÅ‚a pomagać w gotowaniu. - Ole zmierzwiÅ‚ siostrze wÅ‚osy z uÅ›miechem. - BÄ™dziesz chodziÅ‚a do szkoÅ‚y razem z innymi dziećmi. Nie bÄ™dzie też żadnego stajennego, który mógÅ‚by ci dotrzymywać towarzystwa. Nie bÄ™dzie ci smutno? Birgit skakaÅ‚a wokół brata. - Nie, bo bÄ™dÄ™ bawić siÄ™ w zródeÅ‚ku i robić porzÄ…dki, i jezdzić na Czarnym i pilnować owiec i... Powiedz, że mogÄ™ jechać! Ole wziÄ…Å‚ siostrÄ™ na rÄ™ce i spojrzaÅ‚ jej poważnie w oczy. - OczywiÅ›cie, że możesz, jeÅ›li tylko chcesz. Ale jeszcze nie wyjeżdżamy, wiÄ™c możesz siÄ™ jeszcze rozmyÅ›lić. Obiecaj mi, że nam powiesz, jeÅ›li zechcesz jednak zostać w Sørholm. Birgit pokiwaÅ‚a gÅ‚owÄ…, wiercÄ…c siÄ™ z radoÅ›ci. Gdy Ole jÄ… postawiÅ‚ na ziemi, pobiegÅ‚a natychmiast do rzÄ…dcy, żeby podzielić siÄ™ z nim tÄ… nowinÄ…. Hannah i Ole wymienili spojrzenia. Spojrzenia peÅ‚ne żalu i ulgi. Trudno byÅ‚o znalezć wÅ‚aÅ›ciwe sÅ‚owa w takiej chwili. ParÄ™ tygodni pózniej Ole, Åshild i Hannah wybrali siÄ™ do wschodniego skrzydÅ‚a paÅ‚acu, żeby przywitać siÄ™ z LenÄ… Skals. Widzieli jÄ… już parÄ™ razy, lecz dopiero teraz Lena zabraÅ‚a siÄ™ na poważnie do pracy. Hannah uznaÅ‚a, że przed wyjazdem powinni z niÄ… porozmawiać. A wyjechać mieli już za trzy dni. - CieszÄ™ siÄ™, że tak dobrze siÄ™ ukÅ‚ada współpraca miÄ™dzy LenÄ… a Wilhelmem - mówiÅ‚a Hannah, gdy szli przez dziedziniec. - Lena wiele siÄ™ od niego nauczyÅ‚a. A przy tym Wilhelm czÄ™sto dodaje jej otuchy, gdy praca nie idzie jej tak dobrze. [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |