[ Pobierz całość w formacie PDF ]

oparcia przytuliła się do tych ramion. Co też Robert musiał sobie pomyśleć
o niej! Jego uśmiechnięta twarz ukazała jej się teraz w zupełnie innym
świetle.
Zażenowana wbijała wzrok w filiżankę i nerwowo czekała na powrót
Alice. Po krępująco - długim milczeniu, w trakcie którego Nina nie zdobyła
się na wypowiedzenie choćby jednego słowa, usłyszała wreszcie głos Alice.
Jakoś udało jej się dokończyć śniadanie, a całe napięcie minęło, gdy
Alice i Robert w niewinny sposób zaczęli się sprzeczać. Widać było, że
lubią się nawzajem, i Nina poznała znowu innego Roberta. Upierał się, żeby
Alice zjadła z nimi śniadanie, a gdy skończyli, powiedział:
 Dziś ja posprzątam w kuchni, a tobie, Alice, rozkazuję, żebyś usiadła
w słońcu na werandzie i cieszyła się pięknym porankiem.
 O nie  zaprotestowała Alice.  To niemoż...  Natychmiast
jednak umilkła, kiedy spojrzała na twarz Roberta.
 Nie chcę już nic słyszeć  oświadczył stanowczo.  Dość już dla
mnie zrobiłaś. Omlet był wspaniały, dziękuję.
Pocałował ją w czoło i przytrzymał jej drzwi. Robertowi udało się to, do
czego Nina nie zdołała Alice nigdy nakłonić. Leciwa gospodyni posłusznie
opuściła kuchnię.
Kiedy Nina wstała, poskładała talerze i wstawiła do zmywarki do
naczyń, Robert zapytał ją zdziwiony:
 A co pani tutaj robi?
 Naturalnie pomagam.
RS
35
 Nie, to dzisiaj moje zadanie  odparł.  Będzie pani jeszcze miała
dość okazji. Proszę wykorzystać moją wspaniałomyślność  ostrzegł z
uśmiechem.  Poza tym mam względem pani pewne plany. Proszę pójść
po swój strój kąpielowy. Spotkamy się potem przy basenie. Musimy
omówić jeszcze to i owo przed przyjazdem Melanii pod koniec tygodnia.
Ponieważ wiedziała, że w przypadku Roberta żaden sprzeciw nie ma
sensu, opuściła kuchnię i poszła na górę do swojego pokoju.
Tam wyciągnęła z szafy skąpe bikini, które kupiła jeszcze w zeszłym
roku. Było ono zresztą jedynym strojem kąpielowym, jaki posiadała.
Jeszcze rok temu nie odważyłaby się nosić czegoś takiego. Ale gdy włożyła
króciutkie majteczki, które nie zakrywały nawet szczupłych bioder, a
następnie zawiązała opalacz, uświadomiła sobie, że jest to kawałek
samodzielności, ba, swego rodzaju forma buntu przeciwko ciotce Bei i
całemu dotychczasowemu wychowaniu.
Zapakowała bikini po prostu jako część letniej garderoby, ale nie sądziła,
że znajdzie tutaj tak duży i wspaniały basen.
Nowoczesny kształt basenu niezbyt pasował do południowego stylu
domu, ale zapalonemu pływakowi to nie przeszkadzało.
Nina postanowiła założyć na bikini sukienkę plażową z miękkiej
bawełny. Usiadła w leżaku i czekała na Roberta. Trochę obawiała się
oczekującej ją rozmowy, lecz jakoś wierzyła, że uda jej się lepiej nią
pokierować, gdy będzie ubrana i z suchymi włosami.
Słońce prażyło niemiłosiernie i czekanie trwało już zbyt długo. Poza tym
pociła się pod sukienką. Przejrzysta niebieska woda, połyskująca w
promieniach słońca, za bardzo jednak nęciła, i Nina w końcu uległa pokusie
i wskoczyła do basenu.
Woda była lodowata. Nina zaczerpnęła powietrza dopiero, gdy się
wynurzyła. Potem jednak uznała, że woda jest cudowna, i zaczęła
przemierzać basen miarowo pracując rękami i nogami.
Gdy przypomniała sobie, że Robert Bennington w każdej chwili może się
zjawić w pobliżu, podpłynęła do schodków i wyszła z wody. Przystanęła na
chwilę, by poprawić przesunięte ramiączko opalacza, po czym zwróciła się
w kierunku leżaka. Ale ten był już zajęty. Siedział w nim Robert i z
szerokim uśmiechem patrzył na nią.
Jego wzrok ślizgał się po jej ciele. Wynik oględzin wydawał się
zadowalający.
Bywając dawniej na kąpielisku w Bolton przywykła już do tego, że
mężczyzni gapią się na nią, ale tak naga jak teraz nie czuła się jeszcze
nigdy. Musiała włożyć mnóstwo wysiłku, żeby zachować spokój. Nie
RS
36
odważyła się jednak spojrzeć na Roberta. Zmieszana patrzyła w bok, mając
nadzieję, że ten wreszcie coś powie.
Kiedy w końcu odezwał się, w jego głosie pobrzmiewała pewna nuta,
która jej skrępowanie zamieniła w gniew.
 Powinna pani dużo częściej chodzić na pływalnię  zauważył
żartobliwie.  Ma pani świetną figurę, ale opalenizna pozostawia jeszcze
wiele do życzenia.
W porównaniu z jego opalonym na ciemnobrązowo muskularnym ciałem [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kudrzwi.htw.pl
  • Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Wszystkie rzeczy zawsze działają zgodnie ze swoją naturą.