[ Pobierz całość w formacie PDF ]

KUBUZ: O tym pan mnie dopiero pouczy; ale jest napisane tu, w dole, że i a
piano a sano.
PAN: I że i a sano a lontano; a ja chciałbym wreszcie zajść.
KUBUZ: I cóż? Co pan postanowił?
PAN: Co zechcesz.
KUBUZ: W takim razie jesteśmy z powrotem u chirurga; i było napisane w górze,
iż tam powrócimy. Doktor, żona jego i óieci zestroili się tak dobrze, aby wyczerpać mą
sakiewkę wszelakiego roóaju drobnymi rabunkami, iż niebawem osiągnęli swój cel. Wy-
leczenie kolana posuwało się po trosze, rana niemal się zasklepiła, mogłem choóić przy
pomocy kuli i zostaÅ‚o mi jeszcze osiemnaÅ›cie Êîanków. Nikt baróiej nie lubi mówić niż
jąkały, nikt baróiej nie lubi choóić niż chromi. Pewnego jesiennego południa, w śliczną
pogodę umyśliłem daleką przechaókę; z wioski, w której mieszkałem, były do sąsiedniej
niespełna dwie mile.
PAN: A ta wioska, nazywała się&
Współczucie, Pieniąó,
KUBUZ: Gdybym ją nazwał, wieóiałby pan wszystko. Przybywszy na miejsce, wstą-
Kraóież, Przemoc, Cnota,
piÅ‚em do karczmy, odsapnÄ…Å‚em, pokrzepiÅ‚em siÄ™. òieÅ„ miaÅ‚ siÄ™ ku schyÅ‚kowi i gotowa-
Dobro, ZÅ‚o
łem się wrócić na swoje leże, kiedy usłyszałem przerazliwe krzyki wychoóące z ust jakiejś
kobiety. Wyszedłem; ujrzałem zbiegowisko. Leżała na ziemi, wyóierała sobie włosy, wo-
łała, ukazując szczątki wielkiego óbana:  Zgubiona, zrujnowana jestem na cały miesiąc;
któż przez ten czas wyżywi moje biedne óieci! Rządca, który ma duszę twardszą nizli ka-
mień, nie daruje mi ani szeląga. Och, ja nieszczęśliwa! zgubiona jestem! zrujnowana! &
Wszyscy litowali się; słyszałem dokoła szepty:  biedna kobieta , ale nikt nie sięgnął ręką
do kieszeni. Zbliżyłem się i rzekłem:  Moja kobiecino, cóż się stało?  Co się stało!
czy pan nie wiói? Posłano mnie abym kupiła óban oliwy; potknęłam się, upadłam, gar-
de is dide ot KubuÅ› fatalista i jego pan 39
nek się stłukł i oto& W tej chwili podbiegły óieci tej kobiety: były prawie nagie, a stan
oóieży matki okazywał jawnie nęóę roóiny. Matka i óieci poczęły chórem zawoóić.
Tak jak mnie pan wióisz, óiesiąta część tego byłaby starczyła, aby mnie poruszyć; serce
zadrgało we mnie ze współczucia, łzy napłynęły do oczu. Zdławionym głosem zapytałem
kobiety, za ile mogło być oliwy w garnku.  Za ile?  odparła, wznosząc ręce w górę. 
Za óiewięć Êîanków, wiÄ™cej niż jestem zdolna zapracować przez miesiÄ…c & Natychmiast
rozwiązałem sakiewkę i wręczając dwa bite talary, rzekłem:  Bierzcie, kobiecino, macie
tu dwanaście & Po czym nie czekając poóiękowań, skierowałem się ku wsi.
PAN: Kubusiu, zrobiłeś w tej chwili rzecz piękną.
KUBUZ: Zrobiłem głupstwo, jeżeli pan pozwoli. Nie uszedłem jeszcze stu kroków,
kiedy sam to sobie powieóiałem; skoro byłem w połowie drogi, powieóiałem to so-
bie jeszcze lepiej; przybywszy zaś do domu chirurga z próżnym mieszkiem uczułem to
najdokumentniej.
PAN: Być może, iż masz słuszność i że moja pochwała była równie nie na miejscu jak
twoje współczucie& Nie, nie, Kubusiu, trwam w moim pierwotnym sąóie; właśnie zapo-
mnienie własnych potrzeb stanowi główną zasługę twego czynu. Wióę jego następstwa:
staniesz się ofiarą nieluókiego postępowania chirurga i jego żony; wypęóą cię z domu;
ale choćbyś miał zginąć pod progiem na kupie gnoju i na tej kupie gnoju bęóiesz czuł
wewnętrzne zadowolenie.
KUBUZ: Panie, nie dorosłem do tej mocy ducha. Wędrowałem tedy kuśtykając oraz,
skoro mam być szczery, żałując swoich dwóch talarów, których to nie mogło wrócić,
i psując jeno żalem czyn, który spełniłem. Byłem w połowie drogi; noc zapadła niemal
zupełna. Naraz z zarośli okalających gościniec wynurzają się trzej bandyci, rzucają się na
mnie, obalają na ziemię, plądrują i wyrażają gniewne zóiwienie znajdując przy mnie jeno
drobną kwotę. Rachowali na lepszą zdobycz; będąc świadkami mej jałmużny, wyobrazili
sobie, iż ktoś, kto może pozbyć się tak lekko pół ludwika, musi mieć ich w kieszeni przy-
najmniej dwaóieścia. Z wściekłości, iż naóieje ich zawiodły i że narazili się na łamanie
kołem dla garści mieóiaków, w razie gdybym ich oskarżył i rozpoznał, wahali się przez [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kudrzwi.htw.pl
  • Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Wszystkie rzeczy zawsze dziaÅ‚ajÄ… zgodnie ze swojÄ… naturÄ….